sobota, 23 listopada 2013

Uczmy się walczyć z bankami. Organizujmy skutecze kampanie. cz. II

Stąd rządzący szczególnie dziś nauczeni doświadczeniem przeszłym, starają się tworzyć obszary w których społeczeństwo znajdzie wentyle bezpieczeństwa, dzięki czemu będzie trwać status quo z korzyścią dla sprawujących władzę.

Takim wentylem z pewnością jest parlament czy wszelkie imprezy stadionowe, marsze protestacyjne. Dowiedzione jest, że jak ludzie sobie pokrzyczą to dobrze im to zrobi, a potem wrócą do swoich domów i zgodnie z oczekiwaniami rządzących zasiądą przed telewizory i będą karmić się medialną papką.

Niebezpieczeństwo pojawia się jednak niezauważalnie, i jest niestety dla rządzących bardzo zdradliwe, kiedy grupa ludzi, lub pojedyncze osoby wykorzystują współczesne narzędzia do komunikacji czyli media społecznościowe do budowania nowej jakości opartej o zmianę starego.

Jest wiele przykładów skutecznych kampanii, w których wykorzystując potencjał tzw. uśpionych aktywistów dokonano zmian a więc wymuszono odpowiednie działania.

Interesuje mnie dziś sektor finansowy. Dlaczego? Otóż uważam, że banki nas okradają. Żyjemy w dobie globalizacji i trudno jest od niej uciec. Dlatego banki, instytucje parabankowe wykorzystują wszelkie możliwości by nas klientów wykorzystać, okraść, oszukać, i na do tego najlepiej oskarżyć o łamanie umów, wrzucić do Biura Informacji Kredytowej, jako notorycznego oszusta, by doprowadzić do wykluczenia finansowego. A tym samym złamać kręgosłup i upór innym, którzy spróbują iść na wojnę z bankami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz