Żona otrzymała
ode mnie prezent. Chyba nie była do końca zadowolona, może wolała jakąś rzecz
kupioną na przecenie w dyskoncie? A tu mąż przynosi lokatę terminową ze SKOK Wołominie.
Może gdyby ta lokata była zrobiona w Jej macierzystym banku, to byłaby
zadowolona. A tu lokata ze SKOK w Wołominie.
Rozumiem Jej obawy. Nieufność do
nowej instytucji, która dla Niej jest wielką czystą tablicą. Sam poruszam
się już sprawnie po narzędziach danych mi do dyspozycji przez SKOK w Wołominie.
Posiadam e-konto, dwie lokaty, kartę debetową, ale karty kredytowej już nie, i
nie będę takowej potrzebował. Sięgam po dwutygodnik Dobry Znak, wiem, wiem,
teraz na to wpadłem, Żona może sądzie, że jestem w jakiejś sekcie. Jeśli sektom
nazwiemy brak chęci odwiedzania dyskontów, oszczędzania na tzw. okazjach
przebiegle nazywanych promocjami, brak chęci do posiadania karty kredytowej i
potrzebę oszczędzania po ty by za jakiś czas zbudować swoją firmę? To ja
zapisuję się do takiej sekty. Więcej już się jakiś czas temu zapisałem. Dla
mnie SKOK w Wołominie to próba budowania społeczeństwa obywatelskiego. To walka
wykluczeniem finansowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz